09.04.2015 był dla nas bardzo smutnym dniem. Musieliśmy pożegnać wieloletniego rezydenta schroniska. GARDO prawdopodobnie urodził się w Boguszycach, przez kilka lat mieszkał w grupie kilkudziesięciu psów i nie był najlepiej traktowany. Odkąd zajmujemy się schroniskiem, GARDO został przeniesiony do mniejszej grupy. staraliśmy się również do niego zbliżyć. GARDO nie był z tego powodu zadowolony, wolał trzymać się na uboczu. GARDO powoli przezwyciężał swoją nieśmiałość i coraz częściej podchodził niedaleko nas, zerkał co robimy, jak głaszczemy inne psy. Sam z własnej woli podchodził tylko, aby dostać smaczka.
Od pewnego czasu GARDO miał problemy z wysiusianiem się, standardowe badania nie wykazały nieprawidłowości .Przed Świętami GARDO trafił do kliniki, gdzie zdiagnozowano zmianę nowotworową w opuszku prącia oraz cechy atonicznego pęcherza i duże zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie, które również powodują problemy z pęcherzem. Niestety rokowania byly bardzo złe. Wczoraj GARDO został uśpiony … przez ostatnie kilka dni pokazał jakim fajnym psem mógł się stać, chodził na smyczy, cierpliwie poddawał się zabiegom lekarskim, tylko trochę zdemolował gabinet i wydawało się, że po wyzdrowieniu będzie zupełnie innym psem … nie udało nam się.
Żegnaj psiaku, pamiętamy o Tobie. I wciąż staramy się znaleźć domy dla Twoich kolegów.