LAVINIA trafiła do nas w styczniu 2015 roku po wypadku samochodowym. Miała złamane dwie łapy i musiała przejść trudną operację. Urodzona 2012 roku, największy dzikus w całym schronisku. Z psami dogaduje się bez problemów, natomiast człowieka omija szerokim łukiem. Nie wiemy co ją w życiu spotkało, jakie wydarzenia sprawiły, że nie potrafi zaufać człowiekowi nawet odrobinę. To śliczna sunia i gdyby tylko zdecydowała się trochę otworzyć, na pewno miałaby szansę na znalezienie domu. Niestety w tej chwili nie może być wydana do adopcji.