Trafiłem do Boguszyc we wrześniu 2016 roku. Na początku nazywali mnie PARCHATEK, bo miałem dużą ranę na nosie i chodziłem nakremowany. W tej chwili jest lepiej, czasami pokaże się jakiś strupek czy dwa, ale generalnie tragedii nie ma. Byłem też bardzo chudziutki, a przez to, że mam długie ciałko na krótkich łapach, wyglądałem jak gąsienica złożona z kilku części. Na szczęście odkarmili mnie w schronisku porządnie, powoli zaczynam przypominać obłą bombkę choinkową 😉 No więc tak, mam ok 8 lat, ogonek krótszy od urodzenia, jestem leniuszkiem, bardzo lubię spać w koszyczku i jak ktoś mnie zawoła, to wygrzebuję się z koszyczka, ziewając szeroko. Zostałem wykastrowany, zaczipowany i zaszczepiony… wiem, że nie jestem jakiś super rasowy czy bardzo przystojny, ale może ktoś szuka fajnego kompana w sile wieku do wspólnych spacerów i leżenia na kanapie? Przydam się do tego na pewno. a może choć znajdę wirtualnego opiekuna ?